Album - Moja Podróż
Edward Grzegorz Funke, urodzony 18 VI 1944 roku w Swisłoczy. Doktor nauk technicznych, podróżnik; członek Związku Polskich Artystów Fotografików oraz członek rzeczywisty Fotoklubu Rzeczypospolitej Polskiej; założyciel Bałtyckiej Szkoły Fotografii. Jego prace pojawiły się na ponad 120 wystawach indywidualnych i zbiorowych. Album Moja podróż to zbiór zdjęć powstałych m.in. podczas licznych wypraw, które od lat odbywa wraz z żoną Krystyną w ramach autorskiego projektu Portret Świata udowadniając, że ludzi z odległych części globu więcej łączy niż dzieli. W książce pojawiają się także prace z okresu działalności artysty w „Kronice Studenckiej” Politechniki Gdańskiej. Zdjęcia te, pokazują Polskę widzianą oczyma młodego studenta zafascynowanego fotografią. Obok portretów Czesława Niemena, Breakoutów, czy fotoreportażu z Rajdu Monte Carlo w 1967 roku, znajdziemy też obrazy z historycznej wizyty prezydenta Charlesa de Gaull’a w Gdańsku.
Całości dopełniają teksty Ryszarda Ulickiego, Erazma Wojciecha Felcyna, Andrzeja Liberadzkiego i Jadwigi Kobryniec. Moja podróż stanowi próbę podsumowania dotychczasowego dorobku Edwarda Grzegorza Funke. Jednocześnie jest zapewnieniem, że możemy się spodziewać kolejnych wspaniałych prac.
Robert Gauer Wydawnictwo Kamera
Album „Moja Podróż” kilka refleksji
Jak zapisać podróż w czasie? Jak opowiedzieć historię swojego życia nie mówiąc o nim ani słowa? Jak przekazać prawdę, tę subiektywną (może najbardziej wiarygodną), o swoim pokoleniu? W jakiej formie zaznaczyć ślad pamięci o sobie z okazji 70-tej rocznicy urodzin? To pytania, które, jak sądzę, musiał zadać sobie Edward Grzegorz Funke przed publikacją autorskiego albumu pt. „Moja podróż przez sześć kontynentów do Swisłoszy”.
Tytuł ma charakter emocjonalny
Twórczość Grzegorza Edwarda Funke, jest przebogatym materiałem etnograficznym ze wszystkich kontynentów świata oraz historią fascynacji artysty – od krajobrazu, do człowieka – i świadectwem jego twórczego rozwoju. Znam twórczość i rozwój artystyczny Edwarda Grzegorza Funke od czasu gdy jeszcze był studentem Politechniki Gdańskiej. Wówczas prace jego miały głównie charakter reporterski, a wścibski Grzegorz potrafił zawsze znaleźć się tam, gdzie coś ciekawego się działo. Ale już wówczas wiele jego fotografii zwiastowało rodzący się talent. Bo nie były to płaskie fotografie z życia, a żywe, pełne ekspresji, czarno - białe obrazy.
Dwa światy o fotografiach Edwarda Grzegorza Funke
Edward Grzegorz Funke zaczął fotografować blisko pół wieku temu. Przed kilku laty został członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików, a rok temu minister kultury odznaczył go Brązowym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis“. Wydarzeniem, które sprowokowało mnie do napisania o twórczości Edwarda Grzegorza Funke było wydanie przez niego autorskiego albumu „Moja podróż. Przez sześć kontynentów do Swisłoczy“.
Po dwóch stronach obiektywu
Od czasów kiedy pod koniec XIX wieku pojawił się pierwszy aparat fotograficzny, wiele się zmieniło. Jedno pozostało bez zmian: żeby zrobić dobre zdjęcie, nie wystarczy supersprzęt...
Koszaliński fotograf przyznaje, że jeżdżąc po świecie i robiąc zdjęcia nie chodzi mu o kolejne pocztówki. Chce raczej ukazać ludzkie życie. A żeby pokazać życie, czasami trzeba go trochę, dosłownie, „zasmakować”.
Muzeum w Koszalinie
Fotografie Edwarda Grzegorza Funke wzbogaciły zbiory sztuki współczesnej Muzeum w Koszalinie
W piątek 31 pażdziernika 2014 roku o godzinie 12.00, w obecności Prezydenta Koszalina Piotra Jedlińskiego ,dyrektora Muzeum Jerzego Kalickiego ,V-ce Prezydenta Leopolda Ostrowskiego,licznych przedstawicieli mediów, koszaliński artysta fotografik przekazał sześć swoich prac. Fotografie te były częścią jubileuszowej wystawy artysty "Moja podróż - przez sześć kontynentów do Swisłoczy", zorganizowanej z okazji siedemdziesiątych urodzin twórcy. Prace powstawały w latach 1966-1970 jako fotografie analogowe. Po zeskanowaniu zostały zapisane w technice cyfrowej. Na wystawie, która otwarta została 22 maja, można było zobaczyć prawdziwe perełki - m.in. kadry z wizyty prezydenta Charlesa de Gaulle' a w 1967 r. w Gdańsku, czy Festiwalu Muzyki Nastolatków z 1966 roku. Teraz kilkoma niezwykłymi kadrami Muzeum będzie mogło chwalić się co dzień. I co dzień pokazywać życiową podróż artysty, która może być wspaniałą inspiracją - nie tylko dla fotografów.